tag:blogger.com,1999:blog-61924367104772318682024-03-05T05:28:58.494-08:00Imaginy o One DirectionAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/16678554035727444792noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-6192436710477231868.post-52544800244192723052012-09-27T08:34:00.001-07:002012-09-27T08:37:31.437-07:00Imagine 3 : Zayn<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Mieszkałaś niedaleko Londynu razem ze
swoją siostrą Directionerką. Przeszkadzało Ci to , ale musiałaś
wytrzymać.Szczerze mówiąc lubiłaś ich chociaż nie pokazywałaś
tego. <br />
Przez ostatni czas Twoja siostra była wyjątkowo
wkurzająca,ponieważ dostała bilet VIP na ich koncert. Cieszyłaś
się razem z nią , ale przeszkadzało Ci ciągłe mówienie o
nich.<br />
Gdy nadszedł dzień koncertu trochę załowałaś,że nie
mogłaś iść z nią. <br />
- tylko uważaj na siebie – podeszłaś
do niej i żeby się odpłacić rozczochrałaś jej włosy.<br />
- nie
jestem mała – powiedziała zerkając na mnie złowieszczym
wzrokiem <br />
- idź już bo się spóźnisz- odpowiedziałaś jej
uśmiechając się<br />
- aaaaa,to za chwilę -zaczęła poprawiać
włosy i przy okazji głośno krzyczeć .<br />
Zaczełaś się z niej
śmiać , nie zwracałaś jej uwagi,ponieważ też byś tak się
zachowywała gdybyś to ty miała ten bilet. <br />
Gdy siostra
pojechała , nie miałaś co robić. Postanowiłaś obejrzeć
transmisję koncertu w internecie,jednak był zapełniony serwer.
Trochę zawiedziona zaczęłaś sprzątać dom,natknęłaś się na
zdjęcie swoich zmarłych rodziców. Miałaś 18 lat , a Twoja
siostra 17 , było to jedyne pocieszenie,że obie nie musiałyście
iść do domu dziecka. <br />
Sprzątanie zajęło Ci ok. 2 godziny więc
zaczęłaś podlewać kwiatki. Gdy podeszłaś do okna zauważyłaś
czarną limuzynę , a z niej wysiadającą Twoją siostrę. Dalej z
wrażenia upuściłaś butelkę z wodą. Wysiadali z po kolei
członkowie zespołu One Direction . <br />
Usłyszałaś jak ktoś
otwiera drzwi , od razu pobiegłaś do nich i zobaczyłaś Twoją
siostrę , która była lekko blada.<br />
- co się stało?! -
zapytałaś zaniepokojona wyglądem Naomi ,<br />
- podczas rozdawania
autografów zemdlała – odpowiedział wchodzący do domu Lou.<br />
Nie
wiedziałaś czy masz skakać ze szczęścia czy martwić się o
siostrę.<br />
Jednak wybrałaś martwienie się. <br />
- ale już
wszystko dobrze? - spytałas się<br />
- tak , to z wrażenia –
odpowiedziała promiennie siostra. <br />
- Dobra, nie będziecie chyba
tak stali? - zaproponowałaś gestem ręki wejście do środka.<br />
Jednak
nie długo nacieszyłaś się goścmi , ponieważ Naomi zabrała ich
do pokoju , a Ty samotnie spędzałaś czas oglądając w salonie TV.
<br />
Po chwili usłyszałaś kroki za Tobą, po odwróceniu zauważyłaś
jak idzie tutaj Zayn. <br />
- moja siostra wygląda na ucieszoną więc
wybacz za jej upierdliwość – powiedziałaś <br />
- hah tak jest
bardzo upierdliwą osobą, ale też sympatyczną. Chyba spodobała
się Lou . - odpowiedział siadając obok Ciebie chłopak.<br />
-
taak,ale to nie jest zbyt dobry pomysł,żeby byli razem .. <br />
- ze
względu na wiek? - zapytał <br />
- dla mnie wiek się nie
liczy,chodzi o waszą sławę. Nie chce by coś ją zraniło .<br />
-
Lou jest bardzo opiekuńczy , jeżeli będą chcieli być razem nie
stawaj im na drodze – uśmiechnął się<br />
- jeżeli tak mówisz –
odpowiedziałaś spokojniejsza</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Zaczęliście ze sobą rozmawiać , a
potem doszła reszta.<br />
Szybko się zaprzyjaźniliście , jeden
dzień wystarczył Wam na to. Niestety chłopaki musieli już iść
,a Twoja siostra o mało co się nie popłakała żegnając ich.
Chciało Ci się śmiać,ale sama poczułaś coś do Zayna , ale nie
chciałaś iść w ślady siostry. Podaliście sobie numery telefonów
i obiecaliście,że jeszcze się spotkacie. W końcu jesteście
przyjaciółmi.<br />
Po tym całym wydarzeniu minąły dwa miesiące.
.Ty z Zaynem rozmawiałaś przez telefon i skype codziennie , to samo
robiła Naomi tylko,że z Niallem. <br />
- ej,w kim Ty w końcu jesteś
zakochana? - zapytałaś wchodząc do kuchni <br />
- a jak myślisz? -
odpowiedziała ze złością. Nie poznawałaś swojej siostry , była
jakaś inna i szybko się denerwowała.<br />
- spokojniej ej. Pomyślmy
.. zakochałaś się w Lou , a Twoim przyjacielem jest Niall. ? <br />
-
brawo. A Ty za to jesteś szalenie zakochana w Zaynie. Miałam Ci nie
mówić,ale ma do Ciebie zadzwonić .. wiesz taka randka –
powiedziała Naomi<br />
- serio? - spojrzałaś na nią z
niedowierzaniem <br />
- taak . - odpowiedziała <br />
Zaczęłaś skakać
po całej kuchni, ale ogarnęłaś się gdy Twoja siostra patrzyła
na Ciebie jak na wariatkę.<br />
- Ty zacznij ogarniać w co się
ubierzesz , a ja idę na randkę z Lou – opdowiedziała promiennie
<br />
- taak , szczęścia . <br />
Gdy Naomi wyszła po krótkich
przygotowaniach spotkać się z Lou , Ty siedziałaś na krześle w
kuchni jak zahipnotyzowana i myślałaś . Nie chciało Ci się jeść
, ponieważ cały czas myślałaś o Zaynie i o tym co Twoja siostra
powiedziała. <br />
Z jednej strony się cieszyłaś , ale z drugiej
nie za bardzo. Gdybyś nawet związała się z chłopakiem to przez
trasy koncertowe i przez to wszystko mielibyście utrudnione widzenie
się.<br />
Nie byłaś tak pozytywnie nastawiona do tego jak Naomi ,
która nie zamartwiała się tym.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Po krótkich rozmyślaniach usłyszałaś
jak dzwoni Twój telefon . Szybkim krokiem udałaś się do salonu i
odebrałaś<br />
- cześć [T.I] – był to Zayn . <br />
Od razu serce
zaczęło Ci mocniej walić , gdy usłyszałaś jego głos.<br />
- heej
. - odpowiedziałaś.<br />
- dasz się gdzieś zaprosić? <br />
- hmm. No
pewnie , ale gdzie? <br />
- na romantyczną kolację , brzmi świetnie
co? - odpowiedział chłopak ewidentnie uśmiechając się do
telefonu.<br />
- skuszę się – powiedziałaś</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- to o 18 będę pod Twoim domem , pa
.<br />
- nie mogę się doczekać – odpowiedziałaś po czym
rozłączyłaś się.<br />
Miałaś jeszcze 2 godziny na przygotowania
co było Twoim zdaniem mało więc jak najszybciej udałaś się do
swojego pokoju . Ubrałaś<span style="color: #0b5394;">
<a href="http://sukniawieczorowa.pl/photos/asos-szyfonowa-koktajlowa-sukienka-uk6-xs-34-2316619751.jpg">http://sukniawieczorowa.pl/photos/asos-szyfonowa-koktajlowa-sukienka-uk6-xs-34-2316619751.jpg</a></span>
[kremową] sukienkę i do tego czarne czółenka. Lekki makijaż i
byłaś gotowa. Włosy się układały więc nie musiałaś wymyślać
fryzury. <br />
Dochodziła 18 więc z niecierpliwością czekałaś na
Zayna. <br />
Nagle ktoś pod Twoim domem zatrąbił , wyjrzałaś przez
okno i zauważyłaś czarny dość drogi samochód. Domyśliłaś
się, że to chłopak więc szybko napisałaś karteczkę siostrze ,
żeby się nie martwiła i zamknęłaś za sobą drzwi.<br />
Podchodząc
do auta zauważyłaś wpatrującego się w Ciebie chłopaka . W końcu
gdy podeszłaś wyszedł z samochodu przywitał całusem w policzek i
pozwolił Ci wejść pierwszej .<br />
- ślicznie wyglądasz –
powiedział.<br />
- dziękuje . - spojrzałaś na niego i wasze oczy
się spotkały.<br />
Przez chwile wpatrywaliście się w siebie,ale
kierwoca samochodu był ewidentie znudzony i przerwał romantyczną
chwilę zwyczajnym „ekhm” . <br />
Po tym Zayn usiadł obok Ciebie w
samochodzie , całą drogę próbowałaś wyciągnąć od chłopaka
gdzie jedziecie jednak on był nieugięty . Gdy dojechaliście i
chłopak wyszedł pierwszy z samochodu , a Ty druga , nie mogłaś
uwierzyć w to co widzisz. Był to najdroższy hotel w Londynie . <br />
-
wow – jedynie to z siebie wydusiłaś . <br />
Weszliście do środka
, wokół świeciły się kryształowe lampki , a jeden stolik na
środku był oświetlony dwoma świeczkami. <br />
Usiedliście do
stolika , a Zayn zawołał kelnera.<br />
- jest tu pięknie –
powiedziałaś do chłopaka<br />
- dla Ciebie wszystko –
odpowiedział. <br />
Zastanawiały Cię słowa Malika,ale nie
dopytywałaś się już o co chodzi .<br />
W końcu podszedł do Was
kelner z lampką czerwonego wina i menu.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Wzięłaś od niego menu , to samo
zrobił Zayn . W tym czasie mężczyzna nalewał wam do kieliszków
drogi alkohol .
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVJ7gOP6ZnEotNb9NQdc3BWnBeTfhiL3UdyVaY0AjqYvl9aPKupZKL1jFocD6Vw3xpeAYEB13Bc8qruA5TTFRo8xAHmgAuG78xnzWQHallKwM95eGJxsz8auzHMlmC8Z6pgqjaVBE153JG/s1600/tumblr_m8va3oCMMY1rs1repo1_500.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVJ7gOP6ZnEotNb9NQdc3BWnBeTfhiL3UdyVaY0AjqYvl9aPKupZKL1jFocD6Vw3xpeAYEB13Bc8qruA5TTFRo8xAHmgAuG78xnzWQHallKwM95eGJxsz8auzHMlmC8Z6pgqjaVBE153JG/s320/tumblr_m8va3oCMMY1rs1repo1_500.png" width="228" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- Składają państwo zamówienie? <br />
-
ja dziękuje na razie. - odpowiedziałaś <br />
- ja też –
przytaknął Malik.<br />
Kelner odszedł , a chłopak wziął kieliszek
z winem i wzniósł toast za tę noc i za Waszą znajomość . <br />
Dalej
rozmawialiście popijając wino . Gdy skończyły Wam się tematy
Zayn wstał i poprosił Cię do tańca. <br />
Tańczyliście do wolnej
piosenki . Co chwilę chłopak mówił Ci jna ucho aka to jesteś
piękna . Odruchowo przekręciłaś głowę i wtedy Wasze usta
momentalnie się spotkały . <br />
Był to powolny , a zarazem
rozpalający pocałunek . Ta chwila była magiczna . Zaczeliście
ocierać się o siebie ciałami . W tej chwili oboje tego
pragneliście.<br />
Malik zabrał Cię do pokoju hotelowego i w nim
zdarzyło się coś niesamowitego . Spędziłaś noc ze swoją
miłością . Rano obudziłaś się obok niego, nie spał. Wpatrywał
się w Ciebie jak w obrazek.<br />
- mam coś na twarzy? - zapytałaś
się go przecierając oczy <br />
- nie, po prostu słodkie miny robiłaś
jak spałaś – zaśmiał się po czym pocałował Cię . <br />
Nie
byłaś przeciwna , zatoneliście w namiętnym pocałunku . <br />
Dalej
przez chwilę leżeliście i rozmawialiście o różnych sprawach. <br />
-
[T.I] Kocham Cię , zostaniesz moją dziewczyną? - wyrwał się Zayn
z tymi słowami.<br />
- ja nie mogę – powiedziałaś do spoglądając
na zaskoczonego odpowiedzią chłopaka.<br />
- ale dlaczego?! Przecież
się kochamy , wczoraj mi to powiedziałaś.. to wszystko było takie
prawdziwe , szczere. - odpowiedział wpatrując się w Ciebie .
<br />
Wstałaś po czym poszłaś do łazienki się ubrać . <br />
Chłopak
nie dawał za wygraną i gdy wyszłaś dalej kontynuował temat.<br />
-
dlaczego?! - złapał Cię za ręke<br />
- to nie ma sensu Zayn..
kocham Cię, a Ty jesteś gwiazdą , a ja? Zwykłą dziewczyną. Nie
możemy być razem , to się nie uda – wyrwałaś się i zabierając
torebkę wyszłaś z pokoju . <br />
Nie zwracałaś uwagi na
przyglądających się ludzi . W końcu byłaś roztrzepana i do tego
płakałaś. <br />
Zamówiłaś taksówkę i zrozpaczona dojechałaś
do domu . <br />
Otworzyłaś drzwi i weszłaś. Zobaczyłaś wtedy
Naomi z Lou , siedzieli szczęśliwie na kanapie , a Ty? Zapłakana i
nieszczęśliwa. <br />
Gdy Twoja siostra zauważyła Twój stan
podbiegła do Ciebie razem ze swoim chłopakiem. Byli zaskoczeni ,
myśleli , że Zayn coś zrobił , ale kiwnęłaś głową , że nic
. <br />
Po krótkich namowach opowiedziałaś siostrze i jej chłopakowi
co się zdarzyło . <br />
- ale Ty go kochasz,on Ciebie też więc
czego chcieć więcej? - zapytał się Lou.<br />
- ale wy nic nie
rozumiecie, może moja siostra jest inna i się na takie coś godzi.
Przecież nie będziemy się widzieli przez parę miesięcy , fanki
będą mnie atakowały , a do tego jeszcze dochodzą zdjęcia gdzie
pewnie będzie Zayn całujący się z jakąś lalą. Ja się tego
boje .. ja nie potrafie tak żyć.. - odpowiedziałaś.<br />
Chłopak i
Twoja siostra byli zaskoczeni Twoją odpowiedzią . Lou wstał i
zabrał Naomi na chwilę do kuchni , o czymś rozmawiali po czym
wyszedł żegnając się z Wami.<br />
Ty natomiast poszłaś się
ogarnąć i cały dzień spędziłaś siedząc przed TV oglądając
denne romansidła. Żałowałaś tego co powiedziałaś, a z drugiej
strony nie .Nie wiedziałaś co ze sobą zrobić , bałaś się,że
Zayn odebrał twoje słowa źle . <br />
- On pewnie myśli , że go
wykorzystałam .. - powiedziałaś do Naomi.<br />
- na pewno tak nie
myśli , a Ty źle zrobiłaś . Kochacie się , ale Ty oczywiście
zawsze na nie . Starsza i głupsza – odpowiedziała Ci zdenerwowana
siostra.<br />
- odwal się – wstałaś i poszłaś do swojego pokoju
. <br />
Siedziałaś na łóżku i patrzyłaś w ekran telefonu. Było
ok. 20 nieodebranych połączeń i parę sms-ów. Odczytywałaś
każdy z nich , było tylko pytanie „dlaczego?” i jeden , żebyś
się odezwała. <br />
Jednak nie chciało Ci się odpisywać ,
postanowiłaś zapomnieć o Zaynie i o tym co się zdarzyło między
Wami. <br />
<br />
<br />
Minął tydzień, Zayn próbował się skonaktować
z Tobą wiele razy, ale odrzucałaś jego względy . Nawet chłopacy
i Twoja siostra próbowali Was jakoś zeswatać , ale byłaś
nieugięta do pewnego momentu. W internecie krążyły Wasze zdjęcia
z kolacji . Wszystko wróciło , wszystkie słowa wypowiedziane przez
niego , ta spędzona razem noc .. to było takie magiczne i cudowne.
<br />
Brakowało Ci go , cholerna pustka wypełniała Cię od
środka.<br />
Wybiegłaś ze swojego pokoju i poleciałaś pędem do
siostry . <br />
- Naomi! Mieliście wszyscy racje , kochamy się i chce
z nim być! Popełniłam najgorszy błąd mówiąc mu,że nie chce z
nim być . - zaczęłaś. <br />
- No to teraz poczekaj sobie 3 miesiące
– odpowiedziała .<br />
- ale jak to?! - krzyknęłaś<br />
- no
pojechali w trasę .<br />
- ale .. to jest za długo .. ja nie
wytrzymam tych trzech miesięcy , przecież on może znaleźć sobie
w każdej chwili inną .. - powiedziałaś , a łzy zaczęły Ci
spływać po zimnych polikach.<br />
- nie znajdzie , za bardzo Cię
kocha. A Ty teraz po prostu teraz płacisz za te słowa płacząc. On
wiele razy próbował się z Tobą skontaktować.. przychodził tutaj
cały czas, zostawiał kwiaty . Ale oczywiście odrzucałaś go za
każdym razem. Nie widziałaś tego jak się starał?! On Cię kocha
i łatwo nie zrezygnuje. <br />
Po słowach siostry przeszły Cię zimne
dreszcze , wybiegłaś z jej pokoju i poszłaś szybkim krokiem po
telefon ,ale szybko wróciłaś z powrotem do Naomi.<br />
- gdzie oni
wyjechali? <br />
- Paryż – odpowiedziała czytając jakiś magazyn .
<br />
- ok . <br />
- a po co Ci to do wiadomości?<br />
- nie nic , tak się
zpaytałam .<br />
Wyszłaś z pokoju i udałaś się do salonu . Przy
tym próbowałaś się dodzwonić do Zayna,ale bez skutku . <br />
„Pewnie
ma teraz koncert,albo próbę” - pomyślałaś . <br />
Dalej
spędziłaś dzień rozmawiając z siostrą. Nie kłóciłyście się
już , w końcu masz zamiar dać do zrozumienia Zaynowi,że go
kochasz i przeprosić za swoje okropne zachowanie . <br />
Nagle
zadzwonił telefon , myślałaś, że to Twój,ale jednak nie .<br />
Do
siostry zadzwonił Lou , ona wyszła z salonu, nawet nie wiedziałaś
czemu, ale pewnie chciała mieć trochę prywatności przy
rozmowie.<br />
Dalej Ty próbowałaś się dodzwonić do ukochanego,ale
bez skutku nadal. Nie odbierał .<br />
W końcu po 15 minutach przyszła
Naomi .<br />
- ogarnij się troche – rzuciła szybko słowami <br />
-
po co? - zapytałaś się jej <br />
- niespodzianka , tylko szybko –
uśmiechnęła się cwaniacko<br />
- no okeej – wolnym krokiem
poszłaś do łazienki , umalowałaś się i zmieniłaś ciuchy . <br />
-
[T.I] ! - usłyszałaś głos dochodzący z salonu<br />
- no już id...
- nie dokończyłaś . <br />
W telewizji był widok na Twój dom gdzie
było pełno róż i rozświetlających lampek na około . <br />
- ale
o co chodzi ? -zapytałaś się siostry kompletnie zaskoczona<br />
-
zaraz się dowiesz. <br />
Dalej przyglądałaś się widokowi z
telewizji i zauważyłaś wysiadającego z samochodu Zayna . <br />
Serce
zaczęło Ci mocniej walić i bez zastanowienia poszłaś otworzyć
mu drzwi . Natomiast z salonu usłyszałaś śpiewających już
chłopaków „Gotta Be You” . <br />
- Zayn.. ja przepraszam , byłam
głupia , nie myślałam co robie , ja wgl nie wiedziałam co robie.
Myślałam,że to będzie najlepsze rozwiązanie,ale Kocham Cię.<br />
-
Ja Ciebie też kocham. I bez względu na wszystko będziemy razem
.<br />
Po czym zaczął śpiewać zwrotkę ;<br />
<span style="font-family: Tahoma;"><span style="font-size: x-small;"><u><i>I'll
be here, by your side</i></u></span></span><br />
<span style="font-family: Tahoma;"><span style="font-size: x-small;"><u><i>No
more fears, no more crying</i></u></span></span><br />
<span style="font-family: Tahoma;"><span style="font-size: x-small;"><u><i>But
if you walk away</i></u></span></span><br />
<span style="font-family: Tahoma;"><span style="font-size: x-small;"><u><i>I
know I'll fade</i></u></span></span><br />
<u><i><span style="font-family: Tahoma;"><span style="font-size: x-small;">Cause
there is nobody else</span></span> .</i></u><br />
Po
zaśpiewaniu podszedł do Ciebie u złożył całusa na Twoich
ustach , który przerodził się w namiętny pocałunek .<br />
- Kocham
Cię [T.I] <br />
- Ja Ciebie też – odpowiedziałaś szczęśliwa.
<br />
<br />
Dzisiaj mija dwa miesiące odkąd jesteście razem . Fanki
Cię nie atakują, wręcz przeciwnie. Są zadowolone i cieszą się
waszym szczęściem. Chłopaki wrócili z trasy , a <br />
Zayn ma dla
Ciebie niespodziankę , podobno kupił dom w Londynie , już niedługo
się przeprowadzacie. <br />
Natomiast Naomi z Lou zamieszkają w Twoim
, tzn byłym Twoim domu. <br />
Ostatnio pokłócili się kto bardziej
kocha ,a tak to poza tym nie ma żadnych kłótni . I oby tak dalej. </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16678554035727444792noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6192436710477231868.post-19293223517587703672012-08-05T11:33:00.001-07:002012-08-06T03:27:45.469-07:00Imagine 2 : Harry<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
„Wszystko się zmienia z czasem,ale
miłość nigdy nie zanika. Mimo bólu,który Cię czasami ogarnia od
środka nadal nie potrafisz zapomnieć o osobie,która dała Ci tyle
do zapamiętania. <br />
Dzisiaj mijają 3 miesiące od kiedy nie jestem
z Harrym. Bardzo mi go brakuje,ale czy da się wybaczyć to co
zrobił? Zdradzając możliwe,że nie myślał co robi, ale
wyrzucając z domu osobe którą tak bardzo kochał? Z tym
przesadził. To wszystko jest bardzo skomplikowane . Niech się
wreszcie ułoży,bo nie daję rady. Może w końcu poznam kogoś
nowego kto pozwoli mi zapomnieć o przykrościach,które sprawił mi
Harry. Wszyscy mówią,że jestem ładna,sławna, mam cudowny głos,
ale czy to wystarczy? Sama nie wiem. Okaże się.”</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Jak co dzień dodawałaś nowy wpis do
swojego pamiętnika.Przelewałaś swoje uczucia na papier. Przez to
chociaż na chwilę mogłaś poczuć ulgę na sercu . Niestety to
wszystko nie wystarczało,aby zatrzeć wszystkie momenty spędzone ze
swoim ukochanym . Przecież wszystko się tak układało , jak to
możliwe,że tak kochający ludzie mogą już nie być razem? <br />
-
no cóż..nic się nie dzieje bez przyczyny – odpowiedziałaś
sobie sama na to pytanie , po czym udałaś się wolnym krokiem na
dół . Postanowiłaś zakończyć wyżalanie nad sobą i poprawić
swoje samopoczucie . <br />
Włączyłaś dość głośno muzykę i
zaczęłaś uczyć się nowego układu na występ. Jedyne to Ci
poprawiało humor . Jednak z tego treningu oderwał Cię dzwoniący
telefon . Przyciszyłaś piosenkę wydobywającą się z głośników
i szybkim krokiem podeszłaś do wydającej sygnał komórki po czym
ją odebrałaś . <br />
- hej [T.I] . - usłyszałaś jak zawsze lekko
zachrypnięty głos Louisa .<br />
- cześć Loui – odpowiedziałaś
promiennie . Był Twoim drugim najlepszym przyjacielem z zespołu. <br />
-
Spotkamy się dzisiaj? <br />
- oczywiście, o której? <br />
- za pół
godziny w parku? - zaproponował .<br />
- tak , do zobaczenia –
odpowiedziałaś i wcisnęłaś na telefonie czerwoną słuchawkę
.<br />
Po rozmowie poszłaś zmienić szybko ubrania na wyjściowe i
poprawiłaś fryzurę . Zajęło Ci to raptem 15 minut.Postanowiłaś
już wychodzić , w razie co zaczekasz na miejscu na chłopaka .
<br />
Wzięłaś klucz od domu po czym wyszłaś i zamknęłaś
mieszkanie. <br />
Szłaś zastanawiając się po co Louis chciał się
spotkać. Fakt, nie widzieliście się 2 dni,ale to chyba nie był
powód . <br />
Po paru minutach doszłaś do wyznaczonego miejsca. O
dziwo chłopak już tam na Ciebie czekał. Był tak jakby lekko
zdenerwowany – stwierdziłaś po wyrazie jego twarzy.<br />
-no
jestem – podeszłaś do niego i usiadłaś obok.<br />
- ciesze się ,
musimy pogadać – odpowiedział z dość przejętym głosem .<br />
-
coś nie tak? - zapytałaś,a serce zaczęło bić Ci szybciej.<br />
-
no bo Harry … <br />
- co Harry? - wtedy już byłaś jeszcze bardziej
zdenerwowana,a serce o mało co nie wyskoczyło Ci z klatki
piersiowej . <br />
-jest z nim źle. Nic innego nie robi tylko chodzi
na imprezy, wraca pijany albo przesiedzi cały dzień przed
telewizorem. Jedynie gdzie jeszcze wychodzi z nami to studio czy
czasami do fanów,aby rozdać autografy i porobić parę zdjęć . -
odpowiedział prawie na jednym tchu Loui.<br />
- dlaczego? Co się
stało? - zapytałaś się go próbując opanować nerwy,chociaż nic
to nie dało.<br />
- tęskni za tobą. Codziennie trzyma w ręku twoje
zdjęcie wspominając sobie pod nosem jak wam było dobrze. Żałuje
tego,że tak postąpił wyrzucając cię z domu. Rozpacza nad tym,że
tak cię potraktował . To wszystko jest dla niego za trudne . <br />
-
ale .. - nie dokończyłaś, nie wiedziałaś co powiedzieć. Łzy
mimo tego,że nie chciałaś spływały ci po policzkach wiążąc
przy tym ślady po tuszu do rzęs. <br />
Louis widząc to przybliżył
się do Ciebie i przytulił. <br />
-Kochacie się, proszę wybacz mu.
Wszystko to co zrobił było pod wpływem impulsu,a ta cała Kate
jest dla niego nikim . Wiem,że to trudne, ale jesteście moimi
najlepszymi przyjaciółmi. Chce Waszego szczęścia,a nie patrzeć
jak cierpicie . - powiedział to z taką czułością w głosie, a ty
poczułaś mokrą kroplę na swojej szyi. <br />
- Dziękuje Louis. Masz
rację , muszę z nim porozmawiać . - odpowiedziałaś po czym
przetarłaś wyjętą z kieszeni chusteczką swoje mokre oczy i
policzki od płaczu. <br />
- Nie ma za co . - odpowiedział odsuwając
się od Ciebie z lekkim uśmiechem na twarzy. <br />
- a jest teraz w
domu? <br />
- tak,jak wychodziłem siedział przed telewizorem i pił
piwo – odpowiedział.<br />
- ehh – westchnęłaś – to chodźmy ,
im wcześniej tym lepiej – powiedziałaś wstając .<br />
- tak –
przytaknął Loui i zrobił tą samą czynność co Ty .<br />
Szłaś
obok niego poprawiając wygląd co przyprawiało przechodniów i przy
okazji Was do lekkiego śmiechu . Dalej szliście rozmawiając co u
niego i jak mu się układa z Eleanor . <br />
Gdy doszliście do domu
gdzie mieszkali jeszcze przez jakiś czas chłopcy byłaś dość
zdenerwowana , jednak Lou próbował Cię uspokoić kładąc ręke na
twoim ramieniu i delikatnie poklepując. <br />
Otworzyłaś drzwi, po
czym razem ze swoim przyjacielem weszłaś do mieszkania. <br />
Dalej
zmierzałaś do salonu gdzie prawdopodobnie siedział Harry ,
zajrzałaś ukratkiem do pomieszczenia – rzeczywiście , tam
siedział . <br />
Przez chwilę jeszcze wachałaś się czy podejść
do chłopaka,ale serce coś przekonało Cię do tego byś tam weszła.
Stawiając pierwszy krok poczułaś wzrok Harr'ego na sobie. Znowu
chciałaś się wycofać,ale to z twojej strony wyglądałoby na
tchórzostwo czego bardzo nie lubiłaś więc żwawym krokiem
podeszłaś do kanapy gdzie siedział chłopak i usiadłaś obok
niego. <br />
- musimy porozmawiać – wydobyłaś z ust te słowa,
jednak w tej samej chwili co Harry . Przyprawiło to was o drobny
uśmiech na twarzach .<br />
- zaczynaj – odpowiedziałaś szybko , po
to by pierwsza usłyszeć słowa wyjaśnienia od twojego byłego
chłopaka.<br />
- no więc .. - przez chwilę jąkał się , ale to mu
minęło – chciałem Cię przeprosić. To co zrobiłem praktycznie
jest niewybaczalne,ale uwierz nie chciałem tego. To był impuls ,
którego nie mogłem zatrzymać. Jeszcze do tego nie mogłem znieść
świadomości,że Cię zdradziłem. Uwierz, ja nie chciałem. Wiem,że
możesz to uznać za głupie .. ale kocham Cię. Nadal Cię kocham.
Pewnie teraz myślisz sobie,że skoro Cię wyrzuciłem z domu to nie
czuje do Ciebie nic. A tak nie jest . Przed chwilą znowu oglądałem
Twoje zdjęcia , ale też nasze wspólne. Myślałem co z nami się
stało ? Co ze mną się stało? Nie znalazłem odpowiedzi . Te 3
miesiące , cholerne 3 miesiące smutku , łez i cholernej pustki
były najgorszymi miesiącami . Tęskniłem za tobą, nadal tęsknie.
Za twoim dotykiem za twoimi ustami . Proszę. Wybacz mi . <br />
- ja …
- nie wiedziałaś co powiedzieć. Te słowa wywołały u Ciebie
płacz, ale też szczęście . Przecież zaledwie godzinę temu
myślałaś, że on Cię nie kocha . Wyrzucił Cię i teraz wiąże
swoje życie z inną dziewczyną . Jednak w końcu odważyłaś się
wypowiedzieć te słowa które tłumiły Cię od paru miesięcy.<br />
-
Ja też Cię kocham . Wybaczam Ci . Wiesz dlaczego? Bo nie chce Cię
stracić, chciałam wyjechać,zapomnieć o Tobie , ale to i tak nic
by nie dało. Te wspólnie spędzone chwile były najlepszymi
chwilami w moim życiu . <br />
- naprawdę? Dobrze usłyszałem,wybaczasz
mi? - odpowiedział, a po policzkach spłynęły mu łzy mimo
uśmiechu na twarzy. Tego cudownego uśmiechu , którego nie
widziałaś przez parę miesięcy. Jedynie na zdjęciach.<br />
- tak
dobrze usłyszałeś – powiedziałaś. Chciałaś jeszcze coś
powiedzieć,ale przerwał Ci Harry składając pocałunek na twoich
ustach. Pocałunek – pełny uczuć , lepszy niż te wszystkie.
Teraz miałaś pewność , że chłopak Cię kocha i ta zdrada była
jedynie impulsem po kłótni , która miała miesjce jakiś czas
temu. Podczas pocałunku z przedpokoju dobiegały gwizdy i bicie braw
. Gdy oderwaliście się od siebie, chłopacy i ich dziewczyny
podbiegli do was , aby pogratulować szczęśliwego
zakończenia.<br />
<br />
„Pewnie spytacie co teraz? Otóż jestem
szczęśliwa z Harrym . Ostatnio śpiewaliśmy na scenie razem
piosenkę – następny cudowny moment w moim życiu . Mam
wrażenie,że niedługo przejdziemy to dalszego etapu . Otóż Louis
się wygadał,że Harry planuje zaręczyny . Cieszę się z tego
powodu i teraz mam pewność , że dobrze zrobiłam wybaczając mu to
co zrobił. Kocham go , a on mnie. Teraz nie wyobrażamy sobie życia
bez siebie , a teraźniejszy związek jest jeszcze lepszy niż parę
miesięcy temu.”<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh41bbVhO9VNMOdHRddycHczFledWxXwFhT4gzXunWmPc1P9Je9m6SEUkmaCOva_3B0Fwy-hHmKtfKlffVXXV2iyRET-Lt1PUHnCvamrnDQ3i5iPDzK_-5h9qfioMoyt89Y-2j8AhtD0f94/s1600/tumblr_m8bwflqR3a1rxhl6do1_250.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh41bbVhO9VNMOdHRddycHczFledWxXwFhT4gzXunWmPc1P9Je9m6SEUkmaCOva_3B0Fwy-hHmKtfKlffVXXV2iyRET-Lt1PUHnCvamrnDQ3i5iPDzK_-5h9qfioMoyt89Y-2j8AhtD0f94/s320/tumblr_m8bwflqR3a1rxhl6do1_250.png" width="251" /></a></div>
Zakończyłaś wpis do swojego pamiętnika
tymi słowami . Schowałaś do szuflady i już miałaś wstać,ale
Harry wszedł do pokoju i zatrzymał Cię czułymi pocałunkami ,
którymi obdarowywał Twoją szyję . Spędziliście następną
cudowną noc .</div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16678554035727444792noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6192436710477231868.post-10923722090174821682012-08-01T02:35:00.000-07:002012-08-06T03:29:55.234-07:00Imagine 1 : Zayn<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Siedząc wpatrywałaś się w ekran
telefonu . Wyczekiwałaś aż w końcu zadzwoni lub wyśle sms-a ,
że zaraz będzie i powie jak bardzo Cię kocha. Brakowało słodkich
słów na dobranoc , czułych pocałunków i jego rąk , które
obejmowały za każdym razem . Zastanawiałaś się czy dobrze
zrobiłaś nie wysłuchując wytłumaczenia . Równie dobrze to
zdjęcie mogłoby być fotomontażem.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Z codziennych rozmyśleń przerwał Ci
dźwięk dzwonka do drzwi . Wstałaś i powolnym krokiem zmierzałaś
w stronę dzwoniącej osoby . Otworzyłaś , a widok przed Tobą był
niedoopisania , wokół pełno policji , pogotowia. Zdenerwowana
wybiegłaś z domu i zapytałaś się dowolnego przechodnia o co
chodzi . <br />
- Jakiś chłopak układał z róż kształt serca .
Droga miała być zamknięta,ale najwidoczniej ktoś się przedarł
przez blokadę i go potrącił. Niestety sprawca uciekł , a Zayn ,
bo tak miał na imię podobno ten chłopak nie wiadomo czy
przeżyje.<br />
- ale . Ale jak to?! Zayn,mój Zayn?! - wpadłaś w
rozpacz , nie wiedziałaś co ze sobą zrobić w tej chwili . Miałaś
nadzieje,że to będzie nie prawda. Pobiegłaś szybko do domu i
zadzwoniłaś do Lou . <br />
- Jest z wami Zayn?! - krzyknęłaś <br />
-
Tak , z nami w szpitalu . Chciał zrobić Ci niespodziankę i prosić
o wybaczenie , ale potrącił go jakiś samochód . Jest w ciężkim
stanie. - powiedział z załamanym głosem<br />
- Nieee! To nie możliwe
.. on nie może .. - nie wypowiedziałaś do końca słów , ponieważ
Lou wyprzedził Cię mówiąc, że Harry zaraz będzie pod Twoim
domem. <br />
Rozłączyłaś się i jedyne co zrobiłaś to założyłaś
trampki , nie obchodził Cię rozmazany tusz na twarzy. Liczył się
tylko on .<br />
- [T.I] ! – zaczął wołać chłopak z samochodu ,
szybko wybiegłaś i wpadłaś do środka auta cała zapłakana.<br />
-
Będzie dobrze , uspokój się . - powiedział również załamany
całą sprawą Harry , ale dodawał otuchy , że będzie lepiej.<br />
-
to wszystko przeze mnie! Gdybym tylko wysłuchała go wtedy , nie
doszło by do wypadku i był by teraz z nami , bezpieczny .. <br />
-
[T.I] nie obwiniaj się . Każdy by tak postąpił na twoim miejscu ,
teraz nie myśl o tym , myśl o teraźniejszości . <br />
- ale jeżeli
on nie przeżyje?! Ja sobie nigdy tego nie wybacze... on nie może –
kontynuowałaś <br />
- Przeżyje! On musi przeżyć , ma dla kogo, ma
nas , ma Ciebie <br />
- oby .. <br />
Dalej jechaliście w ciszy . <br />
Gdy
dojechaliście na miejsce od razu pierwsza wybiegłaś z samochodu
nie czekając na Harrego . <br />
- Gdzie leży Zayn Malik?! -
krzyknęłaś zrozpaczona w twarz pielęgniarce<br />
- w sali 20 –
odpowiedziała ze spokojem . <br />
Pobiegłaś szybko w stronę sali i
zobaczyłaś siedzących chłopaków. <br />
- Co z nim?! - wrzasnęłaś
<br />
- jeżeli nie obudzi się w ciągu 5 godzin nie ma szans na
przeżycie.. - powiedział załamany Niall . <br />
- to moja wina .. -
krzyknęłaś staczając się na podłoge . <br />
Podszedł do Ciebie
Harry i przytulił , to samo zrobiła reszta chłopaków. Oni wcale
tak nie twierdzili , powiedzieli to samo „ To nie twoja wina,każdy
na twoim miejscu by tak postąpił” .<br />
- mogę do niego wejść?
- zapytałaś spokojniejsza.<br />
- tak oczywiście
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Otworzyłaś drzwi do sali , leżał on
.. aparatura pykała co dawało dziwne uczucie uszom . Nie lubiłaś
nigdy tego dźwięku . Zawsze wybiegałaś gdy to usłyszałaś ,
ale teraz? Nie mogłaś. <br />
Usiadłaś na krzesełku obok i
trzymając rękę Zayna zaczęłaś mówić dławiąc się co chwile
łzami.<br />
- Zayn .. ja przepraszam. Mogłam wtedy wysłuchać co
miałeś do powiedzenia . To działo się za szybko. Zrobiłabym
wszystko , żebyś teraz powiedział ,że wszystko będzie dobrze.
Potrzebuje Cię jak nikogo innego . Nie możesz tak po prostu mnie
zostawić, ja nie dam sobie rady . Chłopaki Cię potrzebują,
wszyscy potrzebujemy. Nie rób nam tego , proszę. Kocham Cię . Ja
nie wybaczę sobie tego , jak coś Ci się stanie . Zayn proszę .. -
mówiąc patrzyłaś na jego zamknięte powieki z nadzieją , że się
poruszą. Jednak bez skutku . Chciałaś zostać dłużej, ale jednak
pielęgniarki stanowczo zabraniały. Wyszłaś z sali i usiadłaś na
podłogę.<br />
- Chcesz coś do picia lub jedzenia? - powiedział
zatroskany jak zawsze Liam .<br />
- nie chce nic – odpowiedziałaś ,
wpatrując się w białą podłogę. <br />
- on da radę , jest silny.
My też damy radę i przebrniemy przez to wszystko . Musi być dobrze
– usłyszałaś pocieszające słowa Lou. <br />
- taak –
przytaknęłaś<br />
Nagle usłyszeliście ciągły dźwięk
wydobywający się z sali w której leżał Zayn. Lekarze i
pielęgniarki zaczęli wbiegać po kolei . Szybko zerwaliście się
na równe nogi i podeszliście do otwartych drzwi . Maszyny ucichły
, a żaden lekarz , żadna pielęgniarka .. nie spieszyli się już
nigdzie. Stwierdzili zgon . Załamani tym faktem nie mogliście
uwierzyć w to co słyszycie. Ta pierdolona bezsilność , która
zawładnęła Wami wszystkimi była nie do opisania . Zaczęłaś
krzyczeć na cały szpital – Zayn nie możesz , proszę niee ! <br />
I
wtedy obudziłaś się. Wszystko okazało się być potwornym snem ,
ale zamiast dalej się położyć , pobiegłaś szybko na przedpokój
dzwoniąc do chłopaków. m.in. do Harrego. Czy możesz
przyjechać.<br />
Od tygodnia byłaś pokłócona z Zaynem przez jedno
zdjęcie , na którym był on i jakaś brunetka. Całowali się i
wyglądali na szczęśliwych . <br />
- halo? - powiedział Harry<br />
-
cześć . Śpicie? - zapytałaś lekko zdenerwowana<br />
- nie a coś
się stało? - i wtedy usłyszałaś jak Zayn coś mówi do Harrego
. Najwyraźniej był zaniepokojony dzwonieniem o tak późnej porze.
W końcu była 12 w nocy.<br />
- stało się , żałuje czegoś i muszę
to naprawić. - powiedziałaś , a łzy zaczęły Ci spływać po
policzkach.<br />
- mam po Ciebie przyjechać? - zapytał Harry. <br />
To
się nazywała prawdziwa przyjaźń, nie ważne gdzie , nie ważne
kiedy i o której godzinie oni mogli przyjechać po Ciebie w każdej
chwili . Bez względu na wszystko .<br />
- jeżeli możesz . <br />
-
zaraz będe. <br />
Ty w tym czasie poszłaś jeszcze do kuchni napić
się czegoś zimnego . Ten sen był straszny i wyrwał by każdego ze
snu na równe nogi. Nie chciałaś , żeby takie coś się zdarzyło
, tydzień ledwo co przetrwałaś bez swojego ukochanego , a co
dopiero całe życie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Po 10 minutach zatrąbił pod domem
Harry . <br />
Wybiegłaś z domu i wsiadłaś do jego auta. <br />
-
zaskoczyłaś mnie tym telefonem- zaczął chłopak , źdzwiony
ewidentnie zachowaniem . <br />
- miałam straszny sen , to wszystko
działo się tak szybko ..przepraszam ,że tak późno zadzwoniłam i
wyciągnęłam Cię z domu .<br />
- nic się nie stało , w końcu
jesteśmy przyjaciółmi, a przyjaciele muszą sobie pomagać – te
słowa wypowiedziane przez Harrego były pocieszeniem dla Ciebie. Nie
codziennie spotyka się takich przyjaciół , którzy wesprą w
trudnych chwilach . <br />
Gdy dojechaliście , wysiadłaś z samochodu
. Razem z chłopakiem udaliście się do domu.<br />
Przywitałaś się
ze wszystkimi,ale nie widziałaś nigdzie Zayna.<br />
- gdzie Zayn? -
spytałaś poddenerwowana</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
- u siebie – odpowiedział Niall
zajadając się kanapką . Na sam widok , aż chciało się
śmiać.<br />
Bez zastanowienia pobiegłaś na górę do pokoju
ukochanego , nie pukając weszłaś. Zobaczyłaś jego siedzącego na
łóżku i wpatrującego się w okno.<br />
- chce być sam –
usłyszałaś<br />
- Ja przepraszam – zaczęłaś. <br />
Pewien sen
pokazał mi co tracę. Zayn , ja nie potrafię bez Ciebie żyć. Ten
tydzień był okropny . Przepraszam,że Cię nie wysłuchałam.Mimo
tego zdjęcia , ja nie potrafię bez Ciebie wytrzymać. Brakuje mi
Ciebie - mówiłaś wpatrując się w obracającego się Zayna.<br />
-
Nie . To ja przepraszam. Byłem dupkiem , nie wiedziałem co tracę.
Kocham Cię i to się nie zmieni . Obiecuje , że nigdy więcej nie
będe się całował z jakąś inną klejącą się do mnie laską.
- wstał i podszedł do Ciebie kładąc ręce na Twoją talię.
Złożył przy tym cudowny pocałunek na Twoich ustach.<br />
- Tak
bardzo mi Ciebie brakowało – powiedziałaś spokojniejsza. <br />
Kocham
Cię.<br />
- Ja Ciebie też . <br />
Przytuleni , a zarazem bardzo
szczęśliwi , że wreszcie się wszystko ułożyło zeszliście na
dół , a chłopaki widząc was razem, byli zadowoleni. <br />
Ta
kłótnia wzmocniła Wasz związek. Właśnie przeprowadziłaś się
do chłopaka , którego kochasz i któremu ufasz. Teraz nie popełnisz
tego samego błędu i masz nadzieję , że on też.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFo8HMMffndCHFoxd3BxGsPGufaHw8hyOlEqRlVWF1NuIF5_QbmFfkeZ6hHUp_ceK61hglIn4l3INVs3h5P5CHFOK4JQFclmwC5g5F9eAbpyFnA72Hg5E6YoYbqxpxOWYAwSij_C0dR087/s1600/392212_387657611289160_1811680471_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFo8HMMffndCHFoxd3BxGsPGufaHw8hyOlEqRlVWF1NuIF5_QbmFfkeZ6hHUp_ceK61hglIn4l3INVs3h5P5CHFOK4JQFclmwC5g5F9eAbpyFnA72Hg5E6YoYbqxpxOWYAwSij_C0dR087/s320/392212_387657611289160_1811680471_n.jpg" width="320" /></a>______________________________________________________________________________<br />
Więc jak napisałam notce niżej będę dodawać tutaj imaginy i to jest pierwszy . <br />
Jeżeli znajdzie się przynajmniej 15 komentarzy będzie następny . <br />
Komentujcie,bo to daje zapał do pracy, a jeżeli masz skrytykować to też komentuj . Każdy komentarz przyjme :) </div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16678554035727444792noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6192436710477231868.post-88584577907095376702012-08-01T02:31:00.001-07:002012-08-01T02:31:28.255-07:00:)Może zacznę od przedstawienia się,bo usunęłam notke o sobie i przy okazji pierwszy rozdział,który mi się nie podobał . Postaram się napisać go jeszcze raz,ale na razie nie mam dalszego pomysłu na to opowiadanie.<br />Postanowiłam pisać same imaginy o One Direction . Mam nadzieje,że się spodobają.<br />Jestem adminką na pewnej stronie więc będę dodawać je tutaj , a także na tą stronę .<br /><div>
<br /></div>
<div>
<i>A więc mam na imię Natalia, mam 14 lat i jestem normalnym człowiekiem z marzeniami. </i></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Strasznie dużo napisałam o sobie,ale szczerze mówiąc nie umiem się przedstawiać pisząc .<br />Za chwile dodam imagina :)<br /></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16678554035727444792noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6192436710477231868.post-6808717575831650562012-07-07T07:30:00.001-07:002012-07-10T06:08:33.930-07:00Prolog.<br />
<h4>
<span style="font-weight: normal;"> Obskurne miejsce,okropni ludzie – z tym spotykałam się
zawsze.Papierosy,narkotyki z nimi zmagałam się na co dzień . Nie
umiałam przeciwstawić się złu , które prześladuje mnie na każdym
kroku.<br />
Moi rodzice nie żyli, adoptowali mnie ubodzy ludzie,można by rzec ,
że patologia. Nikt na to nie zważał i tak brakowało miejsc w domu
dziecka więc pozbyli się mojej osoby jak najszybciej . Teraz mam 17 lat,
wychowała mnie ulica i nikt nie dał mi przykładu jak żyć, czego
unikać .<br />
Teraz szłam na spotkanie z facetem . Od niego brałam używki
i nimi handlowałam by móc się w coś ubrać czy mieć coś do
jedzenia . Dzisiaj miał dla zlecenie, dość pilne ,obawiałam się najgorszego – tego,że będę musiała zabić człowieka .<br />
Miałam spotkać się z nim w miejscu gdzie mało kto przebywał ,
kamienne bloki odstraszały tutejszych przechodniów . Niektóre okna
były powybijane , jedynie wisiały zasłony .<br />
Mijała 20 minuta jego spóźnienia , miałam już odchodzić,ale zza
kamienicy wyłoniła się wysoka postać .<br />
Podszedł do mnie i uśmiechając się pokazywał swoje dość żółte
uzębienie . Pachniał dość drogą wodą kolońską , która
przyprawiała o mdłości .<br />
-Pewnie domyślasz się po co tu Cie wezwałem? - powiedział
szorstkim głosem, pozbawionym jakichkolwiek uczuć .<br />- Nie –
odpowiedziałam unosząc jedną brew do góry .<br />- Mhm –
najwyraźniej był lekko zdziwiony . Po tym wyjął kopertę i ją wręczył .<br />- Co to? - zapytałam się wpatrując się w dość
grubą kopertę<br />- W kopercie masz zdjęcie , plik z pieniędzmi i
wyjaśnienie co masz zrobić – ukłonił się niczym rasowy
dżentelmen , chociaż brakowało mu wiele do niego i odszedł.<br /><br />Naomi ,po chwili zastanowienia zaczęła rozglądać się czy aby na pewno
nikt jej nie obserwuje . Otworzyła kopertę , wyjęła plik z
pieniędzmi , było ich dość dużo , zdjęcie chłopaka i
wyjaśnienie co ma zrobić . Pojedyncze krople łez zaczęły
spływać jej po policzkach gdy przeczytała co ma zrobić.
Najbardziej tego się obawiała , skrzywdzić człowieka . „Nie
moge tego zrobić” - powiedziała w myślach przyglądając się
zdjęciu. Był na niej uśmiechnięty chłopak, po ubraniu można by
było stwierdzić , że bogaty . Schowała z powrotem to wszystko do
koperty i włożyła do kieszeni kurtki . Pobiegła zobaczyć czy
mężczyzna , który jej to wręczył jeszcze gdzieś jest , ale
niestety nie było go .<br />_________________________________________________________________________________</span></h4>
<ul>
<div align="LEFT" style="line-height: 0.37cm; margin-bottom: 0cm;">
<br />
<br />
Więc to jest prolog i mam nadzieję , że się spodoba. Niedługo powinnam dodać bohaterów i pierwszy rozdział . Zapraszam do obserwowania oraz komentowania :D Z góry dziękuje.
</div>
</ul>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16678554035727444792noreply@blogger.com14