niedziela, 5 sierpnia 2012

Imagine 2 : Harry


„Wszystko się zmienia z czasem,ale miłość nigdy nie zanika. Mimo bólu,który Cię czasami ogarnia od środka nadal nie potrafisz zapomnieć o osobie,która dała Ci tyle do zapamiętania.
Dzisiaj mijają 3 miesiące od kiedy nie jestem z Harrym. Bardzo mi go brakuje,ale czy da się wybaczyć to co zrobił? Zdradzając możliwe,że nie myślał co robi, ale wyrzucając z domu osobe którą tak bardzo kochał? Z tym przesadził. To wszystko jest bardzo skomplikowane . Niech się wreszcie ułoży,bo nie daję rady. Może w końcu poznam kogoś nowego kto pozwoli mi zapomnieć o przykrościach,które sprawił mi Harry. Wszyscy mówią,że jestem ładna,sławna, mam cudowny głos, ale czy to wystarczy? Sama nie wiem. Okaże się.”

Jak co dzień dodawałaś nowy wpis do swojego pamiętnika.Przelewałaś swoje uczucia na papier. Przez to chociaż na chwilę mogłaś poczuć ulgę na sercu . Niestety to wszystko nie wystarczało,aby zatrzeć wszystkie momenty spędzone ze swoim ukochanym . Przecież wszystko się tak układało , jak to możliwe,że tak kochający ludzie mogą już nie być razem?
- no cóż..nic się nie dzieje bez przyczyny – odpowiedziałaś sobie sama na to pytanie , po czym udałaś się wolnym krokiem na dół . Postanowiłaś zakończyć wyżalanie nad sobą i poprawić swoje samopoczucie .
Włączyłaś dość głośno muzykę i zaczęłaś uczyć się nowego układu na występ. Jedyne to Ci poprawiało humor . Jednak z tego treningu oderwał Cię dzwoniący telefon . Przyciszyłaś piosenkę wydobywającą się z głośników i szybkim krokiem podeszłaś do wydającej sygnał komórki po czym ją odebrałaś .
- hej [T.I] . - usłyszałaś jak zawsze lekko zachrypnięty głos Louisa .
- cześć Loui – odpowiedziałaś promiennie . Był Twoim drugim najlepszym przyjacielem z zespołu.
- Spotkamy się dzisiaj?
- oczywiście, o której?
- za pół godziny w parku? - zaproponował .
- tak , do zobaczenia – odpowiedziałaś i wcisnęłaś na telefonie czerwoną słuchawkę .
Po rozmowie poszłaś zmienić szybko ubrania na wyjściowe i poprawiłaś fryzurę . Zajęło Ci to raptem 15 minut.Postanowiłaś już wychodzić , w razie co zaczekasz na miejscu na chłopaka .
Wzięłaś klucz od domu po czym wyszłaś i zamknęłaś mieszkanie.
Szłaś zastanawiając się po co Louis chciał się spotkać. Fakt, nie widzieliście się 2 dni,ale to chyba nie był powód .
Po paru minutach doszłaś do wyznaczonego miejsca. O dziwo chłopak już tam na Ciebie czekał. Był tak jakby lekko zdenerwowany – stwierdziłaś po wyrazie jego twarzy.
-no jestem – podeszłaś do niego i usiadłaś obok.
- ciesze się , musimy pogadać – odpowiedział z dość przejętym głosem .
- coś nie tak? - zapytałaś,a serce zaczęło bić Ci szybciej.
- no bo Harry …
- co Harry? - wtedy już byłaś jeszcze bardziej zdenerwowana,a serce o mało co nie wyskoczyło Ci z klatki piersiowej .
-jest z nim źle. Nic innego nie robi tylko chodzi na imprezy, wraca pijany albo przesiedzi cały dzień przed telewizorem. Jedynie gdzie jeszcze wychodzi z nami to studio czy czasami do fanów,aby rozdać autografy i porobić parę zdjęć . - odpowiedział prawie na jednym tchu Loui.
- dlaczego? Co się stało? - zapytałaś się go próbując opanować nerwy,chociaż nic to nie dało.
- tęskni za tobą. Codziennie trzyma w ręku twoje zdjęcie wspominając sobie pod nosem jak wam było dobrze. Żałuje tego,że tak postąpił wyrzucając cię z domu. Rozpacza nad tym,że tak cię potraktował . To wszystko jest dla niego za trudne .
- ale .. - nie dokończyłaś, nie wiedziałaś co powiedzieć. Łzy mimo tego,że nie chciałaś spływały ci po policzkach wiążąc przy tym ślady po tuszu do rzęs.
Louis widząc to przybliżył się do Ciebie i przytulił.
-Kochacie się, proszę wybacz mu. Wszystko to co zrobił było pod wpływem impulsu,a ta cała Kate jest dla niego nikim . Wiem,że to trudne, ale jesteście moimi najlepszymi przyjaciółmi. Chce Waszego szczęścia,a nie patrzeć jak cierpicie . - powiedział to z taką czułością w głosie, a ty poczułaś mokrą kroplę na swojej szyi.
- Dziękuje Louis. Masz rację , muszę z nim porozmawiać . - odpowiedziałaś po czym przetarłaś wyjętą z kieszeni chusteczką swoje mokre oczy i policzki od płaczu.
- Nie ma za co . - odpowiedział odsuwając się od Ciebie z lekkim uśmiechem na twarzy.
- a jest teraz w domu?
- tak,jak wychodziłem siedział przed telewizorem i pił piwo – odpowiedział.
- ehh – westchnęłaś – to chodźmy , im wcześniej tym lepiej – powiedziałaś wstając .
- tak – przytaknął Loui i zrobił tą samą czynność co Ty .
Szłaś obok niego poprawiając wygląd co przyprawiało przechodniów i przy okazji Was do lekkiego śmiechu . Dalej szliście rozmawiając co u niego i jak mu się układa z Eleanor .
Gdy doszliście do domu gdzie mieszkali jeszcze przez jakiś czas chłopcy byłaś dość zdenerwowana , jednak Lou próbował Cię uspokoić kładąc ręke na twoim ramieniu i delikatnie poklepując.
Otworzyłaś drzwi, po czym razem ze swoim przyjacielem weszłaś do mieszkania.
Dalej zmierzałaś do salonu gdzie prawdopodobnie siedział Harry , zajrzałaś ukratkiem do pomieszczenia – rzeczywiście , tam siedział .
Przez chwilę jeszcze wachałaś się czy podejść do chłopaka,ale serce coś przekonało Cię do tego byś tam weszła. Stawiając pierwszy krok poczułaś wzrok Harr'ego na sobie. Znowu chciałaś się wycofać,ale to z twojej strony wyglądałoby na tchórzostwo czego bardzo nie lubiłaś więc żwawym krokiem podeszłaś do kanapy gdzie siedział chłopak i usiadłaś obok niego.
- musimy porozmawiać – wydobyłaś z ust te słowa, jednak w tej samej chwili co Harry . Przyprawiło to was o drobny uśmiech na twarzach .
- zaczynaj – odpowiedziałaś szybko , po to by pierwsza usłyszeć słowa wyjaśnienia od twojego byłego chłopaka.
- no więc .. - przez chwilę jąkał się , ale to mu minęło – chciałem Cię przeprosić. To co zrobiłem praktycznie jest niewybaczalne,ale uwierz nie chciałem tego. To był impuls , którego nie mogłem zatrzymać. Jeszcze do tego nie mogłem znieść świadomości,że Cię zdradziłem. Uwierz, ja nie chciałem. Wiem,że możesz to uznać za głupie .. ale kocham Cię. Nadal Cię kocham. Pewnie teraz myślisz sobie,że skoro Cię wyrzuciłem z domu to nie czuje do Ciebie nic. A tak nie jest . Przed chwilą znowu oglądałem Twoje zdjęcia , ale też nasze wspólne. Myślałem co z nami się stało ? Co ze mną się stało? Nie znalazłem odpowiedzi . Te 3 miesiące , cholerne 3 miesiące smutku , łez i cholernej pustki były najgorszymi miesiącami . Tęskniłem za tobą, nadal tęsknie. Za twoim dotykiem za twoimi ustami . Proszę. Wybacz mi .
- ja … - nie wiedziałaś co powiedzieć. Te słowa wywołały u Ciebie płacz, ale też szczęście . Przecież zaledwie godzinę temu myślałaś, że on Cię nie kocha . Wyrzucił Cię i teraz wiąże swoje życie z inną dziewczyną . Jednak w końcu odważyłaś się wypowiedzieć te słowa które tłumiły Cię od paru miesięcy.
- Ja też Cię kocham . Wybaczam Ci . Wiesz dlaczego? Bo nie chce Cię stracić, chciałam wyjechać,zapomnieć o Tobie , ale to i tak nic by nie dało. Te wspólnie spędzone chwile były najlepszymi chwilami w moim życiu .
- naprawdę? Dobrze usłyszałem,wybaczasz mi? - odpowiedział, a po policzkach spłynęły mu łzy mimo uśmiechu na twarzy. Tego cudownego uśmiechu , którego nie widziałaś przez parę miesięcy. Jedynie na zdjęciach.
- tak dobrze usłyszałeś – powiedziałaś. Chciałaś jeszcze coś powiedzieć,ale przerwał Ci Harry składając pocałunek na twoich ustach. Pocałunek – pełny uczuć , lepszy niż te wszystkie. Teraz miałaś pewność , że chłopak Cię kocha i ta zdrada była jedynie impulsem po kłótni , która miała miesjce jakiś czas temu. Podczas pocałunku z przedpokoju dobiegały gwizdy i bicie braw . Gdy oderwaliście się od siebie, chłopacy i ich dziewczyny podbiegli do was , aby pogratulować szczęśliwego zakończenia.

„Pewnie spytacie co teraz? Otóż jestem szczęśliwa z Harrym . Ostatnio śpiewaliśmy na scenie razem piosenkę – następny cudowny moment w moim życiu . Mam wrażenie,że niedługo przejdziemy to dalszego etapu . Otóż Louis się wygadał,że Harry planuje zaręczyny . Cieszę się z tego powodu i teraz mam pewność , że dobrze zrobiłam wybaczając mu to co zrobił. Kocham go , a on mnie. Teraz nie wyobrażamy sobie życia bez siebie , a teraźniejszy związek jest jeszcze lepszy niż parę miesięcy temu.”

Zakończyłaś wpis do swojego pamiętnika tymi słowami . Schowałaś do szuflady i już miałaś wstać,ale Harry wszedł do pokoju i zatrzymał Cię czułymi pocałunkami , którymi obdarowywał Twoją szyję . Spędziliście następną cudowną noc .

5 komentarzy:

  1. O Boziu *.*
    Cudowny , kocham takie <333

    OdpowiedzUsuń
  2. cuuuuuudo *_*
    kiedy kolejny. ? ;33

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękny imagin! Zarówno ten, jak i poprzedni. Zapraszam na mojego bloga, na razie mam tylko 1 imagin, ale wkrótce pojawią się następne! http://long1dimagines.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń