czwartek, 27 września 2012

Imagine 3 : Zayn


Mieszkałaś niedaleko Londynu razem ze swoją siostrą Directionerką. Przeszkadzało Ci to , ale musiałaś wytrzymać.Szczerze mówiąc lubiłaś ich chociaż nie pokazywałaś tego.
Przez ostatni czas Twoja siostra była wyjątkowo wkurzająca,ponieważ dostała bilet VIP na ich koncert. Cieszyłaś się razem z nią , ale przeszkadzało Ci ciągłe mówienie o nich.
Gdy nadszedł dzień koncertu trochę załowałaś,że nie mogłaś iść z nią.
- tylko uważaj na siebie – podeszłaś do niej i żeby się odpłacić rozczochrałaś jej włosy.
- nie jestem mała – powiedziała zerkając na mnie złowieszczym wzrokiem
- idź już bo się spóźnisz- odpowiedziałaś jej uśmiechając się
- aaaaa,to za chwilę -zaczęła poprawiać włosy i przy okazji głośno krzyczeć .
Zaczełaś się z niej śmiać , nie zwracałaś jej uwagi,ponieważ też byś tak się zachowywała gdybyś to ty miała ten bilet.
Gdy siostra pojechała , nie miałaś co robić. Postanowiłaś obejrzeć transmisję koncertu w internecie,jednak był zapełniony serwer. Trochę zawiedziona zaczęłaś sprzątać dom,natknęłaś się na zdjęcie swoich zmarłych rodziców. Miałaś 18 lat , a Twoja siostra 17 , było to jedyne pocieszenie,że obie nie musiałyście iść do domu dziecka.
Sprzątanie zajęło Ci ok. 2 godziny więc zaczęłaś podlewać kwiatki. Gdy podeszłaś do okna zauważyłaś czarną limuzynę , a z niej wysiadającą Twoją siostrę. Dalej z wrażenia upuściłaś butelkę z wodą. Wysiadali z po kolei członkowie zespołu One Direction .
Usłyszałaś jak ktoś otwiera drzwi , od razu pobiegłaś do nich i zobaczyłaś Twoją siostrę , która była lekko blada.
- co się stało?! - zapytałaś zaniepokojona wyglądem Naomi ,
- podczas rozdawania autografów zemdlała – odpowiedział wchodzący do domu Lou.
Nie wiedziałaś czy masz skakać ze szczęścia czy martwić się o siostrę.
Jednak wybrałaś martwienie się.
- ale już wszystko dobrze? - spytałas się
- tak , to z wrażenia – odpowiedziała promiennie siostra.
- Dobra, nie będziecie chyba tak stali? - zaproponowałaś gestem ręki wejście do środka.
Jednak nie długo nacieszyłaś się goścmi , ponieważ Naomi zabrała ich do pokoju , a Ty samotnie spędzałaś czas oglądając w salonie TV.
Po chwili usłyszałaś kroki za Tobą, po odwróceniu zauważyłaś jak idzie tutaj Zayn.
- moja siostra wygląda na ucieszoną więc wybacz za jej upierdliwość – powiedziałaś
- hah tak jest bardzo upierdliwą osobą, ale też sympatyczną. Chyba spodobała się Lou . - odpowiedział siadając obok Ciebie chłopak.
- taak,ale to nie jest zbyt dobry pomysł,żeby byli razem ..
- ze względu na wiek? - zapytał
- dla mnie wiek się nie liczy,chodzi o waszą sławę. Nie chce by coś ją zraniło .
- Lou jest bardzo opiekuńczy , jeżeli będą chcieli być razem nie stawaj im na drodze – uśmiechnął się
- jeżeli tak mówisz – odpowiedziałaś spokojniejsza
Zaczęliście ze sobą rozmawiać , a potem doszła reszta.
Szybko się zaprzyjaźniliście , jeden dzień wystarczył Wam na to. Niestety chłopaki musieli już iść ,a Twoja siostra o mało co się nie popłakała żegnając ich. Chciało Ci się śmiać,ale sama poczułaś coś do Zayna , ale nie chciałaś iść w ślady siostry. Podaliście sobie numery telefonów i obiecaliście,że jeszcze się spotkacie. W końcu jesteście przyjaciółmi.
Po tym całym wydarzeniu minąły dwa miesiące. .Ty z Zaynem rozmawiałaś przez telefon i skype codziennie , to samo robiła Naomi tylko,że z Niallem.
- ej,w kim Ty w końcu jesteś zakochana? - zapytałaś wchodząc do kuchni
- a jak myślisz? - odpowiedziała ze złością. Nie poznawałaś swojej siostry , była jakaś inna i szybko się denerwowała.
- spokojniej ej. Pomyślmy .. zakochałaś się w Lou , a Twoim przyjacielem jest Niall. ?
- brawo. A Ty za to jesteś szalenie zakochana w Zaynie. Miałam Ci nie mówić,ale ma do Ciebie zadzwonić .. wiesz taka randka – powiedziała Naomi
- serio? - spojrzałaś na nią z niedowierzaniem
- taak . - odpowiedziała
Zaczęłaś skakać po całej kuchni, ale ogarnęłaś się gdy Twoja siostra patrzyła na Ciebie jak na wariatkę.
- Ty zacznij ogarniać w co się ubierzesz , a ja idę na randkę z Lou – opdowiedziała promiennie
- taak , szczęścia .
Gdy Naomi wyszła po krótkich przygotowaniach spotkać się z Lou , Ty siedziałaś na krześle w kuchni jak zahipnotyzowana i myślałaś . Nie chciało Ci się jeść , ponieważ cały czas myślałaś o Zaynie i o tym co Twoja siostra powiedziała.
Z jednej strony się cieszyłaś , ale z drugiej nie za bardzo. Gdybyś nawet związała się z chłopakiem to przez trasy koncertowe i przez to wszystko mielibyście utrudnione widzenie się.
Nie byłaś tak pozytywnie nastawiona do tego jak Naomi , która nie zamartwiała się tym.
Po krótkich rozmyślaniach usłyszałaś jak dzwoni Twój telefon . Szybkim krokiem udałaś się do salonu i odebrałaś
- cześć [T.I] – był to Zayn .
Od razu serce zaczęło Ci mocniej walić , gdy usłyszałaś jego głos.
- heej . - odpowiedziałaś.
- dasz się gdzieś zaprosić?
- hmm. No pewnie , ale gdzie?
- na romantyczną kolację , brzmi świetnie co? - odpowiedział chłopak ewidentnie uśmiechając się do telefonu.
- skuszę się – powiedziałaś
- to o 18 będę pod Twoim domem , pa .
- nie mogę się doczekać – odpowiedziałaś po czym rozłączyłaś się.
Miałaś jeszcze 2 godziny na przygotowania co było Twoim zdaniem mało więc jak najszybciej udałaś się do swojego pokoju . Ubrałaś http://sukniawieczorowa.pl/photos/asos-szyfonowa-koktajlowa-sukienka-uk6-xs-34-2316619751.jpg [kremową] sukienkę i do tego czarne czółenka. Lekki makijaż i byłaś gotowa. Włosy się układały więc nie musiałaś wymyślać fryzury.
Dochodziła 18 więc z niecierpliwością czekałaś na Zayna.
Nagle ktoś pod Twoim domem zatrąbił , wyjrzałaś przez okno i zauważyłaś czarny dość drogi samochód. Domyśliłaś się, że to chłopak więc szybko napisałaś karteczkę siostrze , żeby się nie martwiła i zamknęłaś za sobą drzwi.
Podchodząc do auta zauważyłaś wpatrującego się w Ciebie chłopaka . W końcu gdy podeszłaś wyszedł z samochodu przywitał całusem w policzek i pozwolił Ci wejść pierwszej .
- ślicznie wyglądasz – powiedział.
- dziękuje . - spojrzałaś na niego i wasze oczy się spotkały.
Przez chwile wpatrywaliście się w siebie,ale kierwoca samochodu był ewidentie znudzony i przerwał romantyczną chwilę zwyczajnym „ekhm” .
Po tym Zayn usiadł obok Ciebie w samochodzie , całą drogę próbowałaś wyciągnąć od chłopaka gdzie jedziecie jednak on był nieugięty . Gdy dojechaliście i chłopak wyszedł pierwszy z samochodu , a Ty druga , nie mogłaś uwierzyć w to co widzisz. Był to najdroższy hotel w Londynie .
- wow – jedynie to z siebie wydusiłaś .
Weszliście do środka , wokół świeciły się kryształowe lampki , a jeden stolik na środku był oświetlony dwoma świeczkami.
Usiedliście do stolika , a Zayn zawołał kelnera.
- jest tu pięknie – powiedziałaś do chłopaka
- dla Ciebie wszystko – odpowiedział.
Zastanawiały Cię słowa Malika,ale nie dopytywałaś się już o co chodzi .
W końcu podszedł do Was kelner z lampką czerwonego wina i menu.
Wzięłaś od niego menu , to samo zrobił Zayn . W tym czasie mężczyzna nalewał wam do kieliszków drogi alkohol .

- Składają państwo zamówienie?
- ja dziękuje na razie. - odpowiedziałaś
- ja też – przytaknął Malik.
Kelner odszedł , a chłopak wziął kieliszek z winem i wzniósł toast za tę noc i za Waszą znajomość .
Dalej rozmawialiście popijając wino . Gdy skończyły Wam się tematy Zayn wstał i poprosił Cię do tańca.
Tańczyliście do wolnej piosenki . Co chwilę chłopak mówił Ci jna ucho aka to jesteś piękna . Odruchowo przekręciłaś głowę i wtedy Wasze usta momentalnie się spotkały .
Był to powolny , a zarazem rozpalający pocałunek . Ta chwila była magiczna . Zaczeliście ocierać się o siebie ciałami . W tej chwili oboje tego pragneliście.
Malik zabrał Cię do pokoju hotelowego i w nim zdarzyło się coś niesamowitego . Spędziłaś noc ze swoją miłością . Rano obudziłaś się obok niego, nie spał. Wpatrywał się w Ciebie jak w obrazek.
- mam coś na twarzy? - zapytałaś się go przecierając oczy
- nie, po prostu słodkie miny robiłaś jak spałaś – zaśmiał się po czym pocałował Cię .
Nie byłaś przeciwna , zatoneliście w namiętnym pocałunku .
Dalej przez chwilę leżeliście i rozmawialiście o różnych sprawach.
- [T.I] Kocham Cię , zostaniesz moją dziewczyną? - wyrwał się Zayn z tymi słowami.
- ja nie mogę – powiedziałaś do spoglądając na zaskoczonego odpowiedzią chłopaka.
- ale dlaczego?! Przecież się kochamy , wczoraj mi to powiedziałaś.. to wszystko było takie prawdziwe , szczere. - odpowiedział wpatrując się w Ciebie .
Wstałaś po czym poszłaś do łazienki się ubrać .
Chłopak nie dawał za wygraną i gdy wyszłaś dalej kontynuował temat.
- dlaczego?! - złapał Cię za ręke
- to nie ma sensu Zayn.. kocham Cię, a Ty jesteś gwiazdą , a ja? Zwykłą dziewczyną. Nie możemy być razem , to się nie uda – wyrwałaś się i zabierając torebkę wyszłaś z pokoju .
Nie zwracałaś uwagi na przyglądających się ludzi . W końcu byłaś roztrzepana i do tego płakałaś.
Zamówiłaś taksówkę i zrozpaczona dojechałaś do domu .
Otworzyłaś drzwi i weszłaś. Zobaczyłaś wtedy Naomi z Lou , siedzieli szczęśliwie na kanapie , a Ty? Zapłakana i nieszczęśliwa.
Gdy Twoja siostra zauważyła Twój stan podbiegła do Ciebie razem ze swoim chłopakiem. Byli zaskoczeni , myśleli , że Zayn coś zrobił , ale kiwnęłaś głową , że nic .
Po krótkich namowach opowiedziałaś siostrze i jej chłopakowi co się zdarzyło .
- ale Ty go kochasz,on Ciebie też więc czego chcieć więcej? - zapytał się Lou.
- ale wy nic nie rozumiecie, może moja siostra jest inna i się na takie coś godzi. Przecież nie będziemy się widzieli przez parę miesięcy , fanki będą mnie atakowały , a do tego jeszcze dochodzą zdjęcia gdzie pewnie będzie Zayn całujący się z jakąś lalą. Ja się tego boje .. ja nie potrafie tak żyć.. - odpowiedziałaś.
Chłopak i Twoja siostra byli zaskoczeni Twoją odpowiedzią . Lou wstał i zabrał Naomi na chwilę do kuchni , o czymś rozmawiali po czym wyszedł żegnając się z Wami.
Ty natomiast poszłaś się ogarnąć i cały dzień spędziłaś siedząc przed TV oglądając denne romansidła. Żałowałaś tego co powiedziałaś, a z drugiej strony nie .Nie wiedziałaś co ze sobą zrobić , bałaś się,że Zayn odebrał twoje słowa źle .
- On pewnie myśli , że go wykorzystałam .. - powiedziałaś do Naomi.
- na pewno tak nie myśli , a Ty źle zrobiłaś . Kochacie się , ale Ty oczywiście zawsze na nie . Starsza i głupsza – odpowiedziała Ci zdenerwowana siostra.
- odwal się – wstałaś i poszłaś do swojego pokoju .
Siedziałaś na łóżku i patrzyłaś w ekran telefonu. Było ok. 20 nieodebranych połączeń i parę sms-ów. Odczytywałaś każdy z nich , było tylko pytanie „dlaczego?” i jeden , żebyś się odezwała.
Jednak nie chciało Ci się odpisywać , postanowiłaś zapomnieć o Zaynie i o tym co się zdarzyło między Wami.


Minął tydzień, Zayn próbował się skonaktować z Tobą wiele razy, ale odrzucałaś jego względy . Nawet chłopacy i Twoja siostra próbowali Was jakoś zeswatać , ale byłaś nieugięta do pewnego momentu. W internecie krążyły Wasze zdjęcia z kolacji . Wszystko wróciło , wszystkie słowa wypowiedziane przez niego , ta spędzona razem noc .. to było takie magiczne i cudowne.
Brakowało Ci go , cholerna pustka wypełniała Cię od środka.
Wybiegłaś ze swojego pokoju i poleciałaś pędem do siostry .
- Naomi! Mieliście wszyscy racje , kochamy się i chce z nim być! Popełniłam najgorszy błąd mówiąc mu,że nie chce z nim być . - zaczęłaś.
- No to teraz poczekaj sobie 3 miesiące – odpowiedziała .
- ale jak to?! - krzyknęłaś
- no pojechali w trasę .
- ale .. to jest za długo .. ja nie wytrzymam tych trzech miesięcy , przecież on może znaleźć sobie w każdej chwili inną .. - powiedziałaś , a łzy zaczęły Ci spływać po zimnych polikach.
- nie znajdzie , za bardzo Cię kocha. A Ty teraz po prostu teraz płacisz za te słowa płacząc. On wiele razy próbował się z Tobą skontaktować.. przychodził tutaj cały czas, zostawiał kwiaty . Ale oczywiście odrzucałaś go za każdym razem. Nie widziałaś tego jak się starał?! On Cię kocha i łatwo nie zrezygnuje.
Po słowach siostry przeszły Cię zimne dreszcze , wybiegłaś z jej pokoju i poszłaś szybkim krokiem po telefon ,ale szybko wróciłaś z powrotem do Naomi.
- gdzie oni wyjechali?
- Paryż – odpowiedziała czytając jakiś magazyn .
- ok .
- a po co Ci to do wiadomości?
- nie nic , tak się zpaytałam .
Wyszłaś z pokoju i udałaś się do salonu . Przy tym próbowałaś się dodzwonić do Zayna,ale bez skutku .
„Pewnie ma teraz koncert,albo próbę” - pomyślałaś .
Dalej spędziłaś dzień rozmawiając z siostrą. Nie kłóciłyście się już , w końcu masz zamiar dać do zrozumienia Zaynowi,że go kochasz i przeprosić za swoje okropne zachowanie .
Nagle zadzwonił telefon , myślałaś, że to Twój,ale jednak nie .
Do siostry zadzwonił Lou , ona wyszła z salonu, nawet nie wiedziałaś czemu, ale pewnie chciała mieć trochę prywatności przy rozmowie.
Dalej Ty próbowałaś się dodzwonić do ukochanego,ale bez skutku nadal. Nie odbierał .
W końcu po 15 minutach przyszła Naomi .
- ogarnij się troche – rzuciła szybko słowami
- po co? - zapytałaś się jej
- niespodzianka , tylko szybko – uśmiechnęła się cwaniacko
- no okeej – wolnym krokiem poszłaś do łazienki , umalowałaś się i zmieniłaś ciuchy .
- [T.I] ! - usłyszałaś głos dochodzący z salonu
- no już id... - nie dokończyłaś .
W telewizji był widok na Twój dom gdzie było pełno róż i rozświetlających lampek na około .
- ale o co chodzi ? -zapytałaś się siostry kompletnie zaskoczona
- zaraz się dowiesz.
Dalej przyglądałaś się widokowi z telewizji i zauważyłaś wysiadającego z samochodu Zayna .
Serce zaczęło Ci mocniej walić i bez zastanowienia poszłaś otworzyć mu drzwi . Natomiast z salonu usłyszałaś śpiewających już chłopaków „Gotta Be You” .
- Zayn.. ja przepraszam , byłam głupia , nie myślałam co robie , ja wgl nie wiedziałam co robie. Myślałam,że to będzie najlepsze rozwiązanie,ale Kocham Cię.
- Ja Ciebie też kocham. I bez względu na wszystko będziemy razem .
Po czym zaczął śpiewać zwrotkę ;
I'll be here, by your side
No more fears, no more crying
But if you walk away
I know I'll fade
Cause there is nobody else .
Po zaśpiewaniu podszedł do Ciebie u złożył całusa na Twoich ustach , który przerodził się w namiętny pocałunek .
- Kocham Cię [T.I]
- Ja Ciebie też – odpowiedziałaś szczęśliwa.

Dzisiaj mija dwa miesiące odkąd jesteście razem . Fanki Cię nie atakują, wręcz przeciwnie. Są zadowolone i cieszą się waszym szczęściem. Chłopaki wrócili z trasy , a
Zayn ma dla Ciebie niespodziankę , podobno kupił dom w Londynie , już niedługo się przeprowadzacie.
Natomiast Naomi z Lou zamieszkają w Twoim , tzn byłym Twoim domu.
Ostatnio pokłócili się kto bardziej kocha ,a tak to poza tym nie ma żadnych kłótni . I oby tak dalej.  

niedziela, 5 sierpnia 2012

Imagine 2 : Harry


„Wszystko się zmienia z czasem,ale miłość nigdy nie zanika. Mimo bólu,który Cię czasami ogarnia od środka nadal nie potrafisz zapomnieć o osobie,która dała Ci tyle do zapamiętania.
Dzisiaj mijają 3 miesiące od kiedy nie jestem z Harrym. Bardzo mi go brakuje,ale czy da się wybaczyć to co zrobił? Zdradzając możliwe,że nie myślał co robi, ale wyrzucając z domu osobe którą tak bardzo kochał? Z tym przesadził. To wszystko jest bardzo skomplikowane . Niech się wreszcie ułoży,bo nie daję rady. Może w końcu poznam kogoś nowego kto pozwoli mi zapomnieć o przykrościach,które sprawił mi Harry. Wszyscy mówią,że jestem ładna,sławna, mam cudowny głos, ale czy to wystarczy? Sama nie wiem. Okaże się.”

Jak co dzień dodawałaś nowy wpis do swojego pamiętnika.Przelewałaś swoje uczucia na papier. Przez to chociaż na chwilę mogłaś poczuć ulgę na sercu . Niestety to wszystko nie wystarczało,aby zatrzeć wszystkie momenty spędzone ze swoim ukochanym . Przecież wszystko się tak układało , jak to możliwe,że tak kochający ludzie mogą już nie być razem?
- no cóż..nic się nie dzieje bez przyczyny – odpowiedziałaś sobie sama na to pytanie , po czym udałaś się wolnym krokiem na dół . Postanowiłaś zakończyć wyżalanie nad sobą i poprawić swoje samopoczucie .
Włączyłaś dość głośno muzykę i zaczęłaś uczyć się nowego układu na występ. Jedyne to Ci poprawiało humor . Jednak z tego treningu oderwał Cię dzwoniący telefon . Przyciszyłaś piosenkę wydobywającą się z głośników i szybkim krokiem podeszłaś do wydającej sygnał komórki po czym ją odebrałaś .
- hej [T.I] . - usłyszałaś jak zawsze lekko zachrypnięty głos Louisa .
- cześć Loui – odpowiedziałaś promiennie . Był Twoim drugim najlepszym przyjacielem z zespołu.
- Spotkamy się dzisiaj?
- oczywiście, o której?
- za pół godziny w parku? - zaproponował .
- tak , do zobaczenia – odpowiedziałaś i wcisnęłaś na telefonie czerwoną słuchawkę .
Po rozmowie poszłaś zmienić szybko ubrania na wyjściowe i poprawiłaś fryzurę . Zajęło Ci to raptem 15 minut.Postanowiłaś już wychodzić , w razie co zaczekasz na miejscu na chłopaka .
Wzięłaś klucz od domu po czym wyszłaś i zamknęłaś mieszkanie.
Szłaś zastanawiając się po co Louis chciał się spotkać. Fakt, nie widzieliście się 2 dni,ale to chyba nie był powód .
Po paru minutach doszłaś do wyznaczonego miejsca. O dziwo chłopak już tam na Ciebie czekał. Był tak jakby lekko zdenerwowany – stwierdziłaś po wyrazie jego twarzy.
-no jestem – podeszłaś do niego i usiadłaś obok.
- ciesze się , musimy pogadać – odpowiedział z dość przejętym głosem .
- coś nie tak? - zapytałaś,a serce zaczęło bić Ci szybciej.
- no bo Harry …
- co Harry? - wtedy już byłaś jeszcze bardziej zdenerwowana,a serce o mało co nie wyskoczyło Ci z klatki piersiowej .
-jest z nim źle. Nic innego nie robi tylko chodzi na imprezy, wraca pijany albo przesiedzi cały dzień przed telewizorem. Jedynie gdzie jeszcze wychodzi z nami to studio czy czasami do fanów,aby rozdać autografy i porobić parę zdjęć . - odpowiedział prawie na jednym tchu Loui.
- dlaczego? Co się stało? - zapytałaś się go próbując opanować nerwy,chociaż nic to nie dało.
- tęskni za tobą. Codziennie trzyma w ręku twoje zdjęcie wspominając sobie pod nosem jak wam było dobrze. Żałuje tego,że tak postąpił wyrzucając cię z domu. Rozpacza nad tym,że tak cię potraktował . To wszystko jest dla niego za trudne .
- ale .. - nie dokończyłaś, nie wiedziałaś co powiedzieć. Łzy mimo tego,że nie chciałaś spływały ci po policzkach wiążąc przy tym ślady po tuszu do rzęs.
Louis widząc to przybliżył się do Ciebie i przytulił.
-Kochacie się, proszę wybacz mu. Wszystko to co zrobił było pod wpływem impulsu,a ta cała Kate jest dla niego nikim . Wiem,że to trudne, ale jesteście moimi najlepszymi przyjaciółmi. Chce Waszego szczęścia,a nie patrzeć jak cierpicie . - powiedział to z taką czułością w głosie, a ty poczułaś mokrą kroplę na swojej szyi.
- Dziękuje Louis. Masz rację , muszę z nim porozmawiać . - odpowiedziałaś po czym przetarłaś wyjętą z kieszeni chusteczką swoje mokre oczy i policzki od płaczu.
- Nie ma za co . - odpowiedział odsuwając się od Ciebie z lekkim uśmiechem na twarzy.
- a jest teraz w domu?
- tak,jak wychodziłem siedział przed telewizorem i pił piwo – odpowiedział.
- ehh – westchnęłaś – to chodźmy , im wcześniej tym lepiej – powiedziałaś wstając .
- tak – przytaknął Loui i zrobił tą samą czynność co Ty .
Szłaś obok niego poprawiając wygląd co przyprawiało przechodniów i przy okazji Was do lekkiego śmiechu . Dalej szliście rozmawiając co u niego i jak mu się układa z Eleanor .
Gdy doszliście do domu gdzie mieszkali jeszcze przez jakiś czas chłopcy byłaś dość zdenerwowana , jednak Lou próbował Cię uspokoić kładąc ręke na twoim ramieniu i delikatnie poklepując.
Otworzyłaś drzwi, po czym razem ze swoim przyjacielem weszłaś do mieszkania.
Dalej zmierzałaś do salonu gdzie prawdopodobnie siedział Harry , zajrzałaś ukratkiem do pomieszczenia – rzeczywiście , tam siedział .
Przez chwilę jeszcze wachałaś się czy podejść do chłopaka,ale serce coś przekonało Cię do tego byś tam weszła. Stawiając pierwszy krok poczułaś wzrok Harr'ego na sobie. Znowu chciałaś się wycofać,ale to z twojej strony wyglądałoby na tchórzostwo czego bardzo nie lubiłaś więc żwawym krokiem podeszłaś do kanapy gdzie siedział chłopak i usiadłaś obok niego.
- musimy porozmawiać – wydobyłaś z ust te słowa, jednak w tej samej chwili co Harry . Przyprawiło to was o drobny uśmiech na twarzach .
- zaczynaj – odpowiedziałaś szybko , po to by pierwsza usłyszeć słowa wyjaśnienia od twojego byłego chłopaka.
- no więc .. - przez chwilę jąkał się , ale to mu minęło – chciałem Cię przeprosić. To co zrobiłem praktycznie jest niewybaczalne,ale uwierz nie chciałem tego. To był impuls , którego nie mogłem zatrzymać. Jeszcze do tego nie mogłem znieść świadomości,że Cię zdradziłem. Uwierz, ja nie chciałem. Wiem,że możesz to uznać za głupie .. ale kocham Cię. Nadal Cię kocham. Pewnie teraz myślisz sobie,że skoro Cię wyrzuciłem z domu to nie czuje do Ciebie nic. A tak nie jest . Przed chwilą znowu oglądałem Twoje zdjęcia , ale też nasze wspólne. Myślałem co z nami się stało ? Co ze mną się stało? Nie znalazłem odpowiedzi . Te 3 miesiące , cholerne 3 miesiące smutku , łez i cholernej pustki były najgorszymi miesiącami . Tęskniłem za tobą, nadal tęsknie. Za twoim dotykiem za twoimi ustami . Proszę. Wybacz mi .
- ja … - nie wiedziałaś co powiedzieć. Te słowa wywołały u Ciebie płacz, ale też szczęście . Przecież zaledwie godzinę temu myślałaś, że on Cię nie kocha . Wyrzucił Cię i teraz wiąże swoje życie z inną dziewczyną . Jednak w końcu odważyłaś się wypowiedzieć te słowa które tłumiły Cię od paru miesięcy.
- Ja też Cię kocham . Wybaczam Ci . Wiesz dlaczego? Bo nie chce Cię stracić, chciałam wyjechać,zapomnieć o Tobie , ale to i tak nic by nie dało. Te wspólnie spędzone chwile były najlepszymi chwilami w moim życiu .
- naprawdę? Dobrze usłyszałem,wybaczasz mi? - odpowiedział, a po policzkach spłynęły mu łzy mimo uśmiechu na twarzy. Tego cudownego uśmiechu , którego nie widziałaś przez parę miesięcy. Jedynie na zdjęciach.
- tak dobrze usłyszałeś – powiedziałaś. Chciałaś jeszcze coś powiedzieć,ale przerwał Ci Harry składając pocałunek na twoich ustach. Pocałunek – pełny uczuć , lepszy niż te wszystkie. Teraz miałaś pewność , że chłopak Cię kocha i ta zdrada była jedynie impulsem po kłótni , która miała miesjce jakiś czas temu. Podczas pocałunku z przedpokoju dobiegały gwizdy i bicie braw . Gdy oderwaliście się od siebie, chłopacy i ich dziewczyny podbiegli do was , aby pogratulować szczęśliwego zakończenia.

„Pewnie spytacie co teraz? Otóż jestem szczęśliwa z Harrym . Ostatnio śpiewaliśmy na scenie razem piosenkę – następny cudowny moment w moim życiu . Mam wrażenie,że niedługo przejdziemy to dalszego etapu . Otóż Louis się wygadał,że Harry planuje zaręczyny . Cieszę się z tego powodu i teraz mam pewność , że dobrze zrobiłam wybaczając mu to co zrobił. Kocham go , a on mnie. Teraz nie wyobrażamy sobie życia bez siebie , a teraźniejszy związek jest jeszcze lepszy niż parę miesięcy temu.”

Zakończyłaś wpis do swojego pamiętnika tymi słowami . Schowałaś do szuflady i już miałaś wstać,ale Harry wszedł do pokoju i zatrzymał Cię czułymi pocałunkami , którymi obdarowywał Twoją szyję . Spędziliście następną cudowną noc .

środa, 1 sierpnia 2012

Imagine 1 : Zayn


Siedząc wpatrywałaś się w ekran telefonu . Wyczekiwałaś aż w końcu zadzwoni lub wyśle sms-a , że zaraz będzie i powie jak bardzo Cię kocha. Brakowało słodkich słów na dobranoc , czułych pocałunków i jego rąk , które obejmowały za każdym razem . Zastanawiałaś się czy dobrze zrobiłaś nie wysłuchując wytłumaczenia . Równie dobrze to zdjęcie mogłoby być fotomontażem.
Z codziennych rozmyśleń przerwał Ci dźwięk dzwonka do drzwi . Wstałaś i powolnym krokiem zmierzałaś w stronę dzwoniącej osoby . Otworzyłaś , a widok przed Tobą był niedoopisania , wokół pełno policji , pogotowia. Zdenerwowana wybiegłaś z domu i zapytałaś się dowolnego przechodnia o co chodzi .
- Jakiś chłopak układał z róż kształt serca . Droga miała być zamknięta,ale najwidoczniej ktoś się przedarł przez blokadę i go potrącił. Niestety sprawca uciekł , a Zayn , bo tak miał na imię podobno ten chłopak nie wiadomo czy przeżyje.
- ale . Ale jak to?! Zayn,mój Zayn?! - wpadłaś w rozpacz , nie wiedziałaś co ze sobą zrobić w tej chwili . Miałaś nadzieje,że to będzie nie prawda. Pobiegłaś szybko do domu i zadzwoniłaś do Lou .
- Jest z wami Zayn?! - krzyknęłaś
- Tak , z nami w szpitalu . Chciał zrobić Ci niespodziankę i prosić o wybaczenie , ale potrącił go jakiś samochód . Jest w ciężkim stanie. - powiedział z załamanym głosem
- Nieee! To nie możliwe .. on nie może .. - nie wypowiedziałaś do końca słów , ponieważ Lou wyprzedził Cię mówiąc, że Harry zaraz będzie pod Twoim domem.
Rozłączyłaś się i jedyne co zrobiłaś to założyłaś trampki , nie obchodził Cię rozmazany tusz na twarzy. Liczył się tylko on .
- [T.I] ! – zaczął wołać chłopak z samochodu , szybko wybiegłaś i wpadłaś do środka auta cała zapłakana.
- Będzie dobrze , uspokój się . - powiedział również załamany całą sprawą Harry , ale dodawał otuchy , że będzie lepiej.
- to wszystko przeze mnie! Gdybym tylko wysłuchała go wtedy , nie doszło by do wypadku i był by teraz z nami , bezpieczny ..
- [T.I] nie obwiniaj się . Każdy by tak postąpił na twoim miejscu , teraz nie myśl o tym , myśl o teraźniejszości .
- ale jeżeli on nie przeżyje?! Ja sobie nigdy tego nie wybacze... on nie może – kontynuowałaś
- Przeżyje! On musi przeżyć , ma dla kogo, ma nas , ma Ciebie
- oby ..
Dalej jechaliście w ciszy .
Gdy dojechaliście na miejsce od razu pierwsza wybiegłaś z samochodu nie czekając na Harrego .
- Gdzie leży Zayn Malik?! - krzyknęłaś zrozpaczona w twarz pielęgniarce
- w sali 20 – odpowiedziała ze spokojem .
Pobiegłaś szybko w stronę sali i zobaczyłaś siedzących chłopaków.
- Co z nim?! - wrzasnęłaś
- jeżeli nie obudzi się w ciągu 5 godzin nie ma szans na przeżycie.. - powiedział załamany Niall .
- to moja wina .. - krzyknęłaś staczając się na podłoge .
Podszedł do Ciebie Harry i przytulił , to samo zrobiła reszta chłopaków. Oni wcale tak nie twierdzili , powiedzieli to samo „ To nie twoja wina,każdy na twoim miejscu by tak postąpił” .
- mogę do niego wejść? - zapytałaś spokojniejsza.
- tak oczywiście
Otworzyłaś drzwi do sali , leżał on .. aparatura pykała co dawało dziwne uczucie uszom . Nie lubiłaś nigdy tego dźwięku . Zawsze wybiegałaś gdy to usłyszałaś , ale teraz? Nie mogłaś.
Usiadłaś na krzesełku obok i trzymając rękę Zayna zaczęłaś mówić dławiąc się co chwile łzami.
- Zayn .. ja przepraszam. Mogłam wtedy wysłuchać co miałeś do powiedzenia . To działo się za szybko. Zrobiłabym wszystko , żebyś teraz powiedział ,że wszystko będzie dobrze. Potrzebuje Cię jak nikogo innego . Nie możesz tak po prostu mnie zostawić, ja nie dam sobie rady . Chłopaki Cię potrzebują, wszyscy potrzebujemy. Nie rób nam tego , proszę. Kocham Cię . Ja nie wybaczę sobie tego , jak coś Ci się stanie . Zayn proszę .. - mówiąc patrzyłaś na jego zamknięte powieki z nadzieją , że się poruszą. Jednak bez skutku . Chciałaś zostać dłużej, ale jednak pielęgniarki stanowczo zabraniały. Wyszłaś z sali i usiadłaś na podłogę.
- Chcesz coś do picia lub jedzenia? - powiedział zatroskany jak zawsze Liam .
- nie chce nic – odpowiedziałaś , wpatrując się w białą podłogę.
- on da radę , jest silny. My też damy radę i przebrniemy przez to wszystko . Musi być dobrze – usłyszałaś pocieszające słowa Lou.
- taak – przytaknęłaś
Nagle usłyszeliście ciągły dźwięk wydobywający się z sali w której leżał Zayn. Lekarze i pielęgniarki zaczęli wbiegać po kolei . Szybko zerwaliście się na równe nogi i podeszliście do otwartych drzwi . Maszyny ucichły , a żaden lekarz , żadna pielęgniarka .. nie spieszyli się już nigdzie. Stwierdzili zgon . Załamani tym faktem nie mogliście uwierzyć w to co słyszycie. Ta pierdolona bezsilność , która zawładnęła Wami wszystkimi była nie do opisania . Zaczęłaś krzyczeć na cały szpital – Zayn nie możesz , proszę niee !
I wtedy obudziłaś się. Wszystko okazało się być potwornym snem , ale zamiast dalej się położyć , pobiegłaś szybko na przedpokój dzwoniąc do chłopaków. m.in. do Harrego. Czy możesz przyjechać.
Od tygodnia byłaś pokłócona z Zaynem przez jedno zdjęcie , na którym był on i jakaś brunetka. Całowali się i wyglądali na szczęśliwych .
- halo? - powiedział Harry
- cześć . Śpicie? - zapytałaś lekko zdenerwowana
- nie a coś się stało? - i wtedy usłyszałaś jak Zayn coś mówi do Harrego . Najwyraźniej był zaniepokojony dzwonieniem o tak późnej porze. W końcu była 12 w nocy.
- stało się , żałuje czegoś i muszę to naprawić. - powiedziałaś , a łzy zaczęły Ci spływać po policzkach.
- mam po Ciebie przyjechać? - zapytał Harry.
To się nazywała prawdziwa przyjaźń, nie ważne gdzie , nie ważne kiedy i o której godzinie oni mogli przyjechać po Ciebie w każdej chwili . Bez względu na wszystko .
- jeżeli możesz .
- zaraz będe.
Ty w tym czasie poszłaś jeszcze do kuchni napić się czegoś zimnego . Ten sen był straszny i wyrwał by każdego ze snu na równe nogi. Nie chciałaś , żeby takie coś się zdarzyło , tydzień ledwo co przetrwałaś bez swojego ukochanego , a co dopiero całe życie.
Po 10 minutach zatrąbił pod domem Harry .
Wybiegłaś z domu i wsiadłaś do jego auta.
- zaskoczyłaś mnie tym telefonem- zaczął chłopak , źdzwiony ewidentnie zachowaniem .
- miałam straszny sen , to wszystko działo się tak szybko ..przepraszam ,że tak późno zadzwoniłam i wyciągnęłam Cię z domu .
- nic się nie stało , w końcu jesteśmy przyjaciółmi, a przyjaciele muszą sobie pomagać – te słowa wypowiedziane przez Harrego były pocieszeniem dla Ciebie. Nie codziennie spotyka się takich przyjaciół , którzy wesprą w trudnych chwilach .
Gdy dojechaliście , wysiadłaś z samochodu . Razem z chłopakiem udaliście się do domu.
Przywitałaś się ze wszystkimi,ale nie widziałaś nigdzie Zayna.
- gdzie Zayn? - spytałaś poddenerwowana
- u siebie – odpowiedział Niall zajadając się kanapką . Na sam widok , aż chciało się śmiać.
Bez zastanowienia pobiegłaś na górę do pokoju ukochanego , nie pukając weszłaś. Zobaczyłaś jego siedzącego na łóżku i wpatrującego się w okno.
- chce być sam – usłyszałaś
- Ja przepraszam – zaczęłaś.
Pewien sen pokazał mi co tracę. Zayn , ja nie potrafię bez Ciebie żyć. Ten tydzień był okropny . Przepraszam,że Cię nie wysłuchałam.Mimo tego zdjęcia , ja nie potrafię bez Ciebie wytrzymać. Brakuje mi Ciebie - mówiłaś wpatrując się w obracającego się Zayna.
- Nie . To ja przepraszam. Byłem dupkiem , nie wiedziałem co tracę. Kocham Cię i to się nie zmieni . Obiecuje , że nigdy więcej nie będe się całował z jakąś inną klejącą się do mnie laską. - wstał i podszedł do Ciebie kładąc ręce na Twoją talię. Złożył przy tym cudowny pocałunek na Twoich ustach.
- Tak bardzo mi Ciebie brakowało – powiedziałaś spokojniejsza.
Kocham Cię.
- Ja Ciebie też .
Przytuleni , a zarazem bardzo szczęśliwi , że wreszcie się wszystko ułożyło zeszliście na dół , a chłopaki widząc was razem, byli zadowoleni.
Ta kłótnia wzmocniła Wasz związek. Właśnie przeprowadziłaś się do chłopaka , którego kochasz i któremu ufasz. Teraz nie popełnisz tego samego błędu i masz nadzieję , że on też.
______________________________________________________________________________
Więc jak napisałam notce niżej będę dodawać tutaj imaginy i to jest pierwszy .
Jeżeli znajdzie się przynajmniej 15 komentarzy będzie następny .
Komentujcie,bo to daje zapał do pracy, a jeżeli masz skrytykować to też komentuj . Każdy komentarz przyjme :)